Parafia Rzymsko - Katolicka pod wezwaniem świętych Apostołów

 

Piotra i Pawła we Wróblewie została erygowana w XIV wieku.

W 1804r na miejscu starej świątyni wzniesiono drewniany kościół. Wewnątrz barokowy ołtarz zdobią obrazy Matki Boskiej adorującej dzieciątku oraz Matki Boskiej Bolesnej. XVII - wiecznej kamiennej chrzcielnicy przywrócono niedawno dawny blask.

 

Początki Kościoła.

 

Jedna z wizytacji biskupich z okresu 1511-1521 wylicza wsie wchodzące w skład parafii wróblewskiej: Wróblew, Ocin, Kobierzycko Mniejsze i Większe, Sędzice, Słomków Mokry i Suchy, Zawada,Próchna, Gorzuchy, Dąbrówka, Noski, Smardzew, Sadokszyce

Mniejsze i Większe. 

 

Kościół pw. św. Ap. Piotra i Pawła najprawdopodobniej w XIV w. ufundowała rodzina Wróblewskich, herbu Lis. Drewniany kościół przetrwał aż do pożaru w 1804r. 
Wzmianki o jego wyglądzie znajdujemy w dokumentach wizytacji kanonicznej dekanatuwarckiego 
z 1683r: Był to budynek w znaczącym stopniu podupadły (przeciekający dach,miejscami spróchniałe podłogi i kozły). W kościele znajdowały się trzy ołtarze: główny z obrazami św. Apostołów Piotra i Pawła oraz M.B.Bolesnej, drugi to ołtarz św. Anny, 
trzeci 
- św. Jana Nepomucena.

 

 

 

Historia kościoła od 1804 do 1933r

 

Na miejscu starego, spalonego w 1804r kościoła powstał nowy, także drewniany kościół pw. św. Ap. Piotra i Pawła. Wybudował go ówczesny proboszcz ks. Maciej Węgierski, który kierował parafią od 1790 do 1810r. Nowy kościół poświęcony został przez kanonika kolegiaty łęczyckiej i uniejowskiej, ks. Antoniego Pogorzelskiego dnia 18 maja 1806r.

 

 

W roku 1933 kościół został przebudowany i powiększony, gdyż był zbyt mały dla
3-tys. parafii. Dzieła tego dokonał ks. Józef Dalak. Starano się przy tym, aby świątynia nie straciła pierwotnego wyglądu i stylu. Rzadko spotykaną rzeczą jest to, ze kościół, choć drewniany, ma trzy nawy. Przetrwał taki od 1804r. Odnowiony budynek ma wymiary długość 33m, szerokość 11,5m, wysokość 9,6m.

 

Od strony północnej kościoła wznosi się murowana dzwonnica z trzema dzwonami. Pierwszą wzmiankę o nich spotykamy w 1762r. W 1918r wojska niemieckie w odwrocie zabrały dwa dzwony, pozostawiając jeden pęknięty. W 1922r. staraniem parafian
i ówczesnego proboszcza ks.Antoniego Zawadzkiego sprowadzono z fabryki Johna
w Łodzi trzy nowe 
dzwony. Największy ufundowali małżonkowie Ludomir i Pelagia

Majchrzyccy, najmniejszy - parafianka Marta z Blachowskich - Budzyńska, a średni - parafianie. Każdy z tych dzwonów miał swoje imię (Antoni, Jacek i Augustyn).

 

Na opis ołtarzy natykamy się w 1877r. W kościele są trzy ołtarze:

główny - M.B.Bolesnej, ołtarz św.Anny i ołtarz Jana Nepomucena.

Obraz M.B.Bolesnej był obecny od 1804r, w 1866 zakupiono nowy obraz, pędzla Wojciecha Gersona z Warszawy, z ofiary Cypriana Nieniewskiego.
W 1935r ks.Józef Dalak odnalazł obraz M.B., na którym widnieje data 1627. Po odnowieniu został on umieszczony w głównym ołtarzu.

 

Po obu bokach wielkiego ołtarza znajdują się dwie figury - św. Władysława
i św. Kazimierza. Dwa pozostałe ołtarze znajdują się 
w bocznych nawach. Są to ołtarze św. Anny i św. Jana Nepomucena, zwany również ołtarzem św. Antoniego. Na ścianach kościoła umieszczono stacje Męki Pańskiej a w prezbiterium znajdują się tablice

pamiątkowe znaczniejszych zmarłych parafian.

 

Najnowsze dzieje kościoła

 

W czasie II wojny światowej kościół we Wróblewie był nieczynny dla parafian. Był
w nim magazyn a w budynku plebanii mieściła się siedziba żandarmerii niemieckiej. Wierni korzystali z posługi 
kapłana, który sprawował funkcje kapłańskie w Charłupii Wielkiej.

 

 

Po wojnie proboszczami byli:

  • ks.Kazimierz Szałkowski(od 1952 - do 1960),
  • ks.Roman Zięba(1960),
  • ks.Zbysław Hetman(od 1960 - 1976),
  • ks.Adam Grygielski(1976-1982),
  • ks.Bronisław Placek(1982-2006)
  • obecnie od 2006 ks.Piotr Przybylski.

 

 

Więcej informacji historycznych na temat parafii (i nie tylko) znajduje się na:

https://terrasiradiensis.jimdo.com/parafie/wróblew/

 

Spacer po wróblewskiej nekropolii.

 

Aby poznać kulturę ludzi w danym regionie, należy zwiedzanie zacząć od wizyty na cmentarzu. Lustrowanie nagrobków czasem pozwala dowiedzieć się kto zamieszkiwał miejscowość, jaka była jej historia, jakie były zasługi mieszkańców dla społeczności i kraju, kto odcisnął piętno na dziejach małej ojczyzny.

 

Według powszechnego zwyczaju cmentarz grzebalny zawsze znajdował się przy kościele. Podobnie było i we Wróblewie. Pierwsze wzmianki o nim spotykamy przy wizytacji dekanatu warckiego w 1787 roku. W Księdze Wizytacji można przeczytać - przy kościele jest cmentarz, otoczony i zamknięty drewnianym płotem[1]. Edykt Nantejski z 1777r. położył kres pochówku zmarłych przy kościołach. Nazwa cmentarz przykościelny pozostała jeszcze przez długi czas, jako oznaczenie terenu okalającego świątynię. Jeszcze po II wojnie światowej przy wizytacji biskupiej znajdujemy zapis: na cmentarzu przykościelnym powitali mnie najpierw przedstawiciele rodziców, a następnie młodzieży i dzieci[2].

 

Na jego terenie zachował się do dzisiaj jeden nagrobek. Nie są widoczne na nim żadne litery, stad brak informacji czyim jest nagrobkiem. Prawdopodobnie jest to nagrobek księdza Załuskowskiego z XIX wieku[3].

 

Wzrost liczby ludności, względy sanitarne, szczególnie drażliwe w czasie częstych epidemii, sprawiły, że upowszechnił się pogląd, iż ciała zmarłych należałoby jednak grzebać w miejscach nie tylko oddalonych do kościołów, lecz
i od samych osad ludzkich.

 

W 1821 roku proboszcz parafii Wróblew ksiądz Lutomski napisał w związku
z tym prośbę do Generalnego Konsystorza w Kaliszu o pozwolenie poświęcenia nowego cmentarza, który powstał w miejscu oddalonym około 400 m od kościoła parafialnego, za wsią z lewej strony szosy prowadzącej z Sieradza do Kalisza[4]. Z czasem okazał się on jednak za mały, dlatego w roku 1892 został powiększony i uporządkowany.

 

Wiele zapomnianych i zaniedbanych nagrobków z biegiem czasu zostało rozplantowanych. Mimo to pamięć o ludziach spoczywających na tym cmentarzu jest wciąż żywa i przekazywana z pokolenia na pokolenie.

 

Wiele nagrobków na tym cmentarzu zostało wpisanych do rejestru zabytków. Na pierwszy plan wysuwa się kaplica Nieniewskich pod wezwaniem św. Augustyna wystawiona przez Cypriana Nieniewskiego dziedzica wsi Sędzice, z połowy wieku XIX. Zabytek wybudowany jest na planie prostokąta zamkniętego półkoliście. Zewnętrzne ściany boczne są rozczłonkowane pilastrami
z bonitowanymi narożnikami, natomiast okna ujęte są arkadami. Front budynku jest zwieńczony trójkątnym szczytem z wieżyczką na sygnaturkę i zaopatrzony w drzwi o dekoracji rokokowo- klasycystycznej. Całość przykryta jest dachem dwuspadowym[5]. Poświecenia tej kaplicy dokonał dnia 16 września 1863 r. ks. Wojciech Rogoziński, kanonik kolegiaty kaliskiej[6]. Kaplica Nieniewskich służyła przez wiele lat do ceremonii pogrzebowych. Stoi w centrum cmentarza, naprzeciw bramy głównej. W szczycie widnieje tabliczka ,,Grób Rodziny Nieniewskich, herbu Nałęcz”.

 

Drugim charakterystycznym miejscem jest grobowiec Feliksa Jasieńczyka Radońskiego – dziedzica Kobierzycka. Wzniesiony został w stylu neoklasycystycznym z piaskowca w 1926 roku[7]. Najstarszym istniejącym nagrobkiem jest grobowiec rodu Piątkowskich z 1865 r.[8].

 

Spoczęła w nim zasłużona parafianka, lokalna poetka, etnografka regionu sieradzkiego Ignacja Piątkowska. Na grobowcu widnieje tablica pamiątkowa mówiąca: "Gdy śladu po mnie nawet nie zostanie a tylko wicher w posępnej żałobie będzie Ci szeptał pieśni mojej łkanie wspomnij Ty o mnie...”.

 

Do grobów o znaczeniu historycznym należy zaliczyć groby:
ks. Józefa Kostki -1885 r.,
Bolesława Habdank Białobrzeskiego – 1887 r.,
Ignacego i Józefy Piestrzyńskich - 1889 r.,
Zofii Sobczakowej – 1911 r,
ks. Antoniego Zawadzkiego-1935 r.

 

Miejscowy cmentarz to miejsce spoczynku ludzi, którzy przez wiele lat pełnili służbę w naszej świątyni, parafii i gminie.

 

Spoczywają tu księża:
Ks. Józef Kostka, ur. 17 III 1821 r., wyświecony w 1844 r., rządził parafią wróblewską od 1879 do 1884 r.; Ks. Tomasz Czyż, objął parafię w 1894 roku. Urodził się 12 IX 1849 r., wyświęcony w 1876 r., parafią wróblewską rządził od 11 V 1904 r.; Ks. Antoni Zawadzki ur. 12 I 1868 r., kapłanem został 1891 r. Parafię wróblewską objął 11 VIII 1904 r. i kierował nią do 20 XII 1932 r. Wybudował plebanię oraz dzisiejsze budynki gospodarcze, pokrył kościół blachą, sprawił nowe dzwony. Jego upodobaniem były szaty liturgiczne, w które pieczołowicie zapatrywał kościół. Zmarł nagle 25 XII 1932 roku.; Ks. Adam Grygielski ur 12. 03. 1930 r., wyświęcony na kapłana w 1956 r., pełni obowiązki administratora parafii Wróblew od 3 kwietnia 1976 r. (dekanalny duszpasterz rodzin)[9]. Ksiądz Adam Grygielski, był zaledwie na parafii 5 lat. Jego nagła śmierć wzbudziła wśród ludzi wielki żal i smutek. Dał się jednak poznać jako wspaniały kapłan, człowiek
i gospodarz. Ksiądz Adam Grygielski założył parafialną orkiestrę, która uświetniała większe uroczystości parafialne. Orkiestra ta istnieje po dzień dzisiejszy i nadal bierze udział w życiu parafii. Parafianie dbają i pamiętają o jego grobie.

 

Organiści i kościelni: Czesław Blachowski urodzony w 1870 r., zmarły w 1940 r. Był kościelnym i organistą parafii Wróblew w latach 1893 - 1939. Pochodził z ziemi kaliskiej, wraz z rodziną sprowadził się do Wróblewa. W relacji wielu parafian zasłużył na miano człowieka, który przez ponad 46 lat oddał się w służbę Bogu, rodzinie i ludziom; Marcin Kokot urodzony w roku 1895 zmarły 20 IV 1972 roku, kościelny od 1946 roku. Dał się poznać jako człowiek uczciwy
i pracowity[10]. Pan Marcin Kokot był prostym, skromnym i rzetelnym człowiekiem, mieszkał w pobliskiej kolonii Wróblew. Codziennie, rowerem stawiał się na służbę. Był kościelnym a zarazem grabarzem (...) w wykonaniu swych obowiązków odznaczający się starannością[11]. Dbał i szanował swoją pracę, zdobył szacunek u ludzi i do dzisiaj jest w ich pamięci; Czesław Ciapa ze Smardzewa[12] ;Bogdan Rosiński (ur.20.07.1946 r. - zm. 18.11.2002 r.)
i pracował w latach 1988 – 2002, kiedy parafią administrował ks. proboszcz Bronisław Placek. Pan Bogdan Rosiński zamieszkały w Gorzuchach, był kościelnym, który równocześnie pełni obowiązki grabarza na zlecenie[13].

Pan Ryszard Wyrębski to długoletni organista i mieszkaniec parafii Wróblew. Wraz z żoną i dziećmi mieszkał początkowo w tzw. organistówce. Swoją pracę w parafii zaczął w czasie II wojny światowej, czynił to jednak z przerwami, ponieważ kościół wróblewski wtedy był nieczynny.

 

Cmentarz jest skarbnicą wiedzy historycznej o ludziach i naszym regionie. Wielu ludzi warto wspomnieć właśnie dlatego, że zaznaczyli swoją obecność w życiu parafii i gminy, np. Marcjanna Buczyńska z rodziny Blachowskich nazywana przez okoliczną ludność "Amerykanką”, rodzona siostra organisty Czesława Blachowskiego, W 1922 r. Ufundowała dla parafii wróblewskiej dzwon.

 

Zbiorowa mogiła zamordowanych[14] przez żandarmów miejscowego posterunku w czasie okupacji hitlerowskiej w latach 1941 – 194215:
Wincentego Kwiatkowskiego z Kobierzycka, Stanisława Ubychy, Władysława Duczmalewskiego, Stanisława (na nagrobku nieprawidłowe imię Władysław) Studzińskiego[16], Antoniego Błaszczyka Jana Krawczyka Józefa Mizerskiego.

Edward Kasiewicz - żołnierz Wojska Polskiego, rodem z Sędzic, szeregowy, uczestnik bitwy pod Bzurą, pochowany jest w rodzinnym grobowcu. Na grobie widnieje napis: Śp. Edward Kasiewicz przeżył lat 27, poległ śmiercią bohaterską za Ojczyznę 1939 roku[17]. Poseł na Sejm Andrzej Śniegula – zamordowany na obczyźnie w1942 roku, Stanisław Kuras- długoletni nauczyciel i inspektor szkolny, więzień obozu w Mauthausen; Stefan Dutkiewicz – nauczyciel szkoły podstawowej w Słomkowie Suchym zamordowany w Dachau oraz symboliczne mogiły ludzi, którzy oddali swe życie w czasie II wojny światowej. Ponadto na wróblewskim cmentarzu pochowani są: Zygmunt Mosiniak – przewodniczący Gromadzkiej Rady, Tadeusz Makota – wieloletni działacz Nadleśnictwa Sieradz i właściciel dworku w Edmundowie oraz nauczyciele Maria Holak, Karol Holak, Janina Pawełczyk i Natalia Wolińska – wychowawczyni przedszkola sprawująca przez wiele lat funkcję kierownika przedszkola we Wróblewie; artyści ludowi – Stanisław Fuchs z pochodzenia łodzianin, przebywał w rodzinnej miejscowości żony w Ocinie, od wczesnej wiosny do próżnej jesieni. Jego pasją był ogród. Pan Stanisław miał też inne hobby – kochał góry, zwłaszcza Gorce i Tatry oraz uwielbiał rzeźbić w drewnie; Edmund Kurzawa - jego prace to kopie znanych dzieł, pejzaże, martwe natury, portrety, konie [18]; Jerzy Kaczmarek – mieszkaniec Wróblewa – twórca ludowy znany w Polsce, jego dzieła (rzeźba i płótno) znajdują się w Muzeum Okręgowym w Sieradzu.

 

Nekropolia wróblewska to wymowne miejsce, warto je otaczać szczególną troską. To wspólnota żywych i umarłych, świadectwo ciągłości i tradycji to wreszcie pomost pomiędzy tym, co przemijające a tym co nieśmiertelne. Cmentarz jest tekstem kultury, przypomina nam żyjącym o minionym istnieniu ludzkim.

 

 

 

[1] ADWł, (Archiwum Diecezji Włocławskiej), Akta Konsystatorskie, 1787 r.

[2]APW, Księga wizytacji biskupich , parafia Wróblew, rok 1949 i następne.

[3]Katalog zabytków sztuki w Polsce, t. II woj. łódzkie, Warszawa 1953r., opr. Szczepkowska K.,s. 41

[4]ADWł, Akta Konsystatorskie, 17 XII 1821

[5]Katalog zabytków sztuki w Polsce, tom II woj. łódzkie (z. 10)opr. K. Szczepkowska, s.42

[6]ADWł, Akta Konsystatorskie, spis inwentarza z 26.VII 1868 r.

[7]Urząd Wojewódzki w Łodzi, Wydział Kultury i Sztuki, decyzja 660/92/74, nr rejestru B/358/183/1-2/

[8]Tamże

[9]APW, Księga Wizytacji Biskupich, parafia Wróblew , rok 1949 i następne.

[10]APW, Kronika Parafialna; zapis ks. Zbysława Hetmana

[11]APW, Księga Wizytacji Biskupich, parafia Wróblew, rok 1949 i następne.

[12]APW, Kronika Parafialna, zapis księdza Zbysława Hetmana

[13]APW, Księga Wizytacji Biskupich, parafia Wróblew, rok 1949 i następne.

[14]Symptomatyczne: mimo usiłowań nie udało się uzyskać wiadomości o tych zamordowanych przez Niemców

[15]Nagrobek powstał za kadencji ówczesnej Wójt Gminy Wróblew Barbary Nowackiej

[16]Właściwie Stanisław Studziński, z zawodu kowal pracował w czasie okupacji w parowozowni w Zduńskiej Woli: ukrywał się przed Niemcami być może z powodu jego udziału w akcjach sabotażowych w każdym bądź razie nic nie wiadomo o jego konspiracyjnej przeszłości; ukrywał sie nad rzeką Wartą m.in. w Grądach; zadenuncjowany przez volksdeutscha Olejnika najpierw został zraniony przez funkcjonariusza gestapo Hansa Guenthera z Wróblewa podczas ucieczki w Dzierlinie, a zaraz potem dobity na oczach syna Eugeniusza

[17]Milak. M., Na sieradzkich szlakach nr.3/1991 ,, Pamiątki po kampanii wrześniowej”, s.10

[18]Strózik M. ,Na sieradzkich szlakach nr1/121/2016/XXXI ,, Kulturotwórcza rola Gminnej Biblioteki Publicznej we Wróblewie